Wybitnie spóźnione podsumowanie kwietnia
Nie, nic mi się nie pomieszało - postanowiłam zrobić podsumowanie kwietnia mimo, że mamy już końcówkę maja.
Bo mogę! Poza tym powiem Wam, że ja bardzo lubię pisać podsumowania miesiąca - są to również posty, które najchętniej czytam na innych blogach :)
Bo mogę! Poza tym powiem Wam, że ja bardzo lubię pisać podsumowania miesiąca - są to również posty, które najchętniej czytam na innych blogach :)
Kwiecień był dla mnie dość zabieganym miesiącem i sporo się działo, więc nawet nie będę narzekać, że przeczytałam jedynie 8 książek + trochę mangi.
Dodatkowo za sukces roku muszę uznać zabranie się za serię "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk bo w końcu polscy autorzy, za których nie zabierałam się zbyt często (żeby nie powiedzieć - prawie nigdy) w końcu zostali dla mnie 'odczarowani'.
Dodatkowo za sukces roku muszę uznać zabranie się za serię "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk bo w końcu polscy autorzy, za których nie zabierałam się zbyt często (żeby nie powiedzieć - prawie nigdy) w końcu zostali dla mnie 'odczarowani'.
Zatem Jedi zostać chcesz? - Adam Gidwitz
Książkowa i bardzo dziwna wersja V części sagi "Gwiezdnych Wojen", czyli "Imperium kontratakuje". Ci którzy są zainteresowani, wiedzą o czym jest ta książka a Ci którzy nie wiedzą - nie są zainteresowani.
Słabo, oj słabo to wyszło. Nie zrozumcie mnie źle - ja wiem, że te 3 książki (każda pisana przez innego autora, pierwszą książką a IV częścią sagi zajęła się Alexandra Bracken) nie są skierowane typowo dla dorosłych ale jak ogromna fanka gwiezdnej sagi jestem zdegustowana. Głupawe żarty, fabuła potraktowana po macoszemu i coś czego w książkach nie znoszę... gdy autor burzy ścianę między czytelnikiem a narratorem dzięki czemu kieruje on swoje słowa bezpośrednio do czytających: "Jak już wiesz drogi czytelniku...", "Czytelniku, czy widzisz jak...". NIE-NA-WI-DZĘ.
Księga o Niewidzialnym - Eric-Emmanuel Schmitt
Kolejny w mojej czytelniczej karierze zbiór opowiadań - wiem, że nie jest to wybitnie popularna forma literacka i niewiele osób za nią przepada ale ja jestem absolutnie na tak. Pan Schmitt wybitnie przypadł mi do gustu ze swoimi opowiadaniami, trochę mnie ta sympatia do tego autora wręcz zastanawia bo zazwyczaj nie przepadam za górolotnymi wywodami i ukrytymi przekazami a on akurat czasem lubi się tym popisać. Nie mniej jednak, książka zawiera 5 rewelacyjnych opowiadań - w tym "Oskara i Panią Różę" (które jest zapewne najpopularniejszym dziełem Schmitta), które zmiękczy nawet najtwardsze serca.
Kolejny w mojej czytelniczej karierze zbiór opowiadań - wiem, że nie jest to wybitnie popularna forma literacka i niewiele osób za nią przepada ale ja jestem absolutnie na tak. Pan Schmitt wybitnie przypadł mi do gustu ze swoimi opowiadaniami, trochę mnie ta sympatia do tego autora wręcz zastanawia bo zazwyczaj nie przepadam za górolotnymi wywodami i ukrytymi przekazami a on akurat czasem lubi się tym popisać. Nie mniej jednak, książka zawiera 5 rewelacyjnych opowiadań - w tym "Oskara i Panią Różę" (które jest zapewne najpopularniejszym dziełem Schmitta), które zmiękczy nawet najtwardsze serca.
Powrót do Tajemniczego ogrodu - Holly Webb
Recenzja na blogu: POWRÓT DO TAJEMNICZEGO OGRODU
Baaardzo przyjemna kontynuacja doskonale znanego klasyka literatury dziecięcej autorstwa Frances Hodgson Burnett - "Tajmniczego ogrodu".
Recenzja na blogu: POWRÓT DO TAJEMNICZEGO OGRODU
Baaardzo przyjemna kontynuacja doskonale znanego klasyka literatury dziecięcej autorstwa Frances Hodgson Burnett - "Tajmniczego ogrodu".
List w butelce - Nicolas Sparks
Jak nie wiadomo co czyta, to zawsze można zabrać się za romansidło od Sparksa - tym razem było podobnie. Żeby nie było - ja całkiem tego autora lubię, może kiedyś rozwlekę się trochę bardziej nad moim do niego stosunkiem bo nasz związek posiada status: "to skomplikowane".
Osobiście uważam, że była to jego najsłabsza książka - oczywiście z tych które czytałam, a do 'kompletu' brakuje mi na prawdę niewiele.
Kobieta znajduje niesamowicie romantyczny ale zarazem smutny list w butelce a jako, że jej dziennikarska dusza nie może przejść obok takiej rewelacji obojętnie - postanawia odnaleźć udręczonego autora listu.
Nie wczułam się w fabułę, nie zleżało mi na bohaterach. Książka nie była zła - ale z doświadczenia wiem, że Sparksa stać na wiele więcej. Książka wyszła w 1998 roku, więc nie ma co narzekać bo przynajmniej wiemy, że autor się rozwija.
Uwielbiam Melissę Darwood! Wiecie, że pod tym pseudonimem kryje się polska autorka? Było to bardzo dobre posunięcie, bo gdyby nie ta zmyłka pewnie nigdy nie sięgnęłabym po "Lunoto", które było moim początkiem przygody z Melissą.
"Pryncypium" jest niezwykle złożoną książką o niezwykłej fabule. Okazuje się, że imiona które nam nadano znaczą więcej niż mogłoby się wydawać. Od nich zależy nasz temperament, upodobania, charakter - wszystko to czym jesteśmy uwarunkowane jest imieniem które nosimy. Po raz kolejny świat wykreowany przez tę kobietę wprost mnie zachwyca! Tyle oryginalności, tyle świeżości!
Zanim zostaliśmy nieznajomymi - Renee Carlino
Miałam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony jest to historia którą słyszeliśmy już mnóstwo razy, z drugiej natomiast strony autorka sprawia, że zależy nam na bohaterach i interesują nas ich losy. Powiedziałabym nawet, że sama złapałam się na kibicowaniu ;)
Matt jest zmęczonym życiem fotografem, który stracił pasję do pracy i chęci do życia. Sytuacji nie ułatwia mu fakt że jedną z jego współpracownic jest była żona która lada dzień ponownie bierze ślub... z jego kolegą. Z letargu wybudza go Grace, którą zauważa pewnego dnia w metrze. Poznali się 15 lat wcześniej podczas studiów i dość szybko zostali przyjaciółmi, których z czasem połączyło gorące uczucie. Razem wkroczyli w dorosłość i decyzje które musieli podjąć sprawiły, że ich drogi powoli zaczęły się rozchodzić.
Mężczyzna postanawia odnaleźć swoją dawną miłość ale okazuje się, że pewnych rzeczy nie da się naprawić.
Szeptucha/Noc kupały - Katarzyna Berenika Miszczuk
Zakochałam się w tej serii bez pamięci! Dawno z taką szybkością nie pochłaniałam kolejnych tomów. Zawsze fascynowała mnie mitologia zarówno grecka jak i nordycka - Ci bogowie, te fantastyczne stworzenia! Ale dotarło do mnie, że bardzo mało wiem o naszej rodzimej słowiańskiej kulturze, a przecież jest ona równie interesująca. Nie myliłam się 💙
Seria "Kwiat paproci" przedstawia nam współczesną Polskę z małą, drobną różnicą - Mieszko I nigdy nie dopuścił naszego kraju do chrztu. W związku z tym na porządku dziennym jest obchodzenia Nocy Kupały czy Dziadów. Jesteśmy więc państwem świeckim! Ludzie wierzą w słowiańskich bogów - Świtowida, Welesa, Swarożyca oraz wielu innych. Między tymi cudami żyje Gosia która z całego serca chce zostać prawdziwą lekarką ale ku swojej udręce musi odbyć roczny staż u wiejskiej Szeptuchy - znachorki, która leczy ludzi ziółkami i tańcami na golasa w pełni księżyca. Wyobrażacie sobie radość sceptycznej Gosi? Na miejscu okazuje się jednak, że bogowie mają co do niej pewne plany...
POLECAM!
Seria "Kwiat paproci" przedstawia nam współczesną Polskę z małą, drobną różnicą - Mieszko I nigdy nie dopuścił naszego kraju do chrztu. W związku z tym na porządku dziennym jest obchodzenia Nocy Kupały czy Dziadów. Jesteśmy więc państwem świeckim! Ludzie wierzą w słowiańskich bogów - Świtowida, Welesa, Swarożyca oraz wielu innych. Między tymi cudami żyje Gosia która z całego serca chce zostać prawdziwą lekarką ale ku swojej udręce musi odbyć roczny staż u wiejskiej Szeptuchy - znachorki, która leczy ludzi ziółkami i tańcami na golasa w pełni księżyca. Wyobrażacie sobie radość sceptycznej Gosi? Na miejscu okazuje się jednak, że bogowie mają co do niej pewne plany...
POLECAM!
MANGA:
Fushigi Yuugi 1-13 - Yū Watase
Manga u nas znana również pt. "Tajemnica przeszłości". Po dziś dzień dziękuje losowi, że te X lat temu włączyłam kanał Hyper (kojarzycie nieistniejący już kanał z bajkami Mini Max? Po godzinie 20 czy 21 zamieniał się właśnie w Hyper) i trafiłam na pierwszy odcinek anime "Fushigi Yuugi". Przepadłam z miejsca. Jako, że wychowałam się na "Czarodziejce z księżyca" to wprost uwielbiałam typowo dziewczyńskim anime.
Miaka i jej przyjaciółka Yui pewnego dnia natrafiają na starą, magiczną księgę opowiadającą historię konfliktu politycznego czterech państw. Ratunek może przynieść jedynie przywołanie jednego z mistycznych bóstw ale by tego dokonać, lokalna kapłanka musi odnaleźć wszystkich swoich wojowników. Dziewczęta wbrew woli zostają wciągnięte do książki gdzie czeka je wiele przygód, radości i smutków, które wystawiają na próbę ich przyjaźń.
Cudownie było po latach powrócić do tej historii :)
Manga u nas znana również pt. "Tajemnica przeszłości". Po dziś dzień dziękuje losowi, że te X lat temu włączyłam kanał Hyper (kojarzycie nieistniejący już kanał z bajkami Mini Max? Po godzinie 20 czy 21 zamieniał się właśnie w Hyper) i trafiłam na pierwszy odcinek anime "Fushigi Yuugi". Przepadłam z miejsca. Jako, że wychowałam się na "Czarodziejce z księżyca" to wprost uwielbiałam typowo dziewczyńskim anime.
Miaka i jej przyjaciółka Yui pewnego dnia natrafiają na starą, magiczną księgę opowiadającą historię konfliktu politycznego czterech państw. Ratunek może przynieść jedynie przywołanie jednego z mistycznych bóstw ale by tego dokonać, lokalna kapłanka musi odnaleźć wszystkich swoich wojowników. Dziewczęta wbrew woli zostają wciągnięte do książki gdzie czeka je wiele przygód, radości i smutków, które wystawiają na próbę ich przyjaźń.
Cudownie było po latach powrócić do tej historii :)
Death Note 1-5 - Tsugumi Ohba, Takeshi Obata
Tym razem również najpierw oglądałam anime a dopiero po latach zabrałam się za mangę - ale lepiej późno niż wcale! W końcu "Death note" to klasyka klasyków.
Znudzony swoim monotonnym życiem Ryūk (Bóg Śmierci) upuszcza na Ziemię czarny, niepozorny notatnik. Zostaje on odnaleziony przez Lighta, bystrego licealistę, który dość szybko odkrywa niezwykłą moc notatnika - jego właściciel może zabić dowolną osobę na świecie (dopóki wie jak dana osoba wygląda) poprzez wpisanie do niego jej imienia i nazwiska. Chłopak za punkt honoru obiera sobie oczyszczenia świata z różnego rodzaju zwyrodnialców i zbrodniarzy - niestety jego poczynaniami zaczyna interesować się policja. Light aby pozostać w ukryciu musi podjąć wiele moralnie dyskusyjnych decyzji... Do tego na głowę zwala mu się sam Ryūk, który jest zafascynowany poczynaniami nowego właściciela notatnika.
Teraz nie pozostało mi już nic innego jak zabrać się powoli za podsumowanie maja!
Dajcie znać czy czytaliście którąś z wymienionych przeze mnie pozycji - a fanów mangi i anime gorąco zachęcam do polecenia mi swoich ulubionych tytułów :)
Znudzony swoim monotonnym życiem Ryūk (Bóg Śmierci) upuszcza na Ziemię czarny, niepozorny notatnik. Zostaje on odnaleziony przez Lighta, bystrego licealistę, który dość szybko odkrywa niezwykłą moc notatnika - jego właściciel może zabić dowolną osobę na świecie (dopóki wie jak dana osoba wygląda) poprzez wpisanie do niego jej imienia i nazwiska. Chłopak za punkt honoru obiera sobie oczyszczenia świata z różnego rodzaju zwyrodnialców i zbrodniarzy - niestety jego poczynaniami zaczyna interesować się policja. Light aby pozostać w ukryciu musi podjąć wiele moralnie dyskusyjnych decyzji... Do tego na głowę zwala mu się sam Ryūk, który jest zafascynowany poczynaniami nowego właściciela notatnika.
Teraz nie pozostało mi już nic innego jak zabrać się powoli za podsumowanie maja!
Dajcie znać czy czytaliście którąś z wymienionych przeze mnie pozycji - a fanów mangi i anime gorąco zachęcam do polecenia mi swoich ulubionych tytułów :)
Całkiem sporo jak na jeden miesiąc!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Bywało dużo lepiej ale nie będę kręcić nosem :)
Usuń"Fushigi Yuugi" zupełnie mnie nie wciągnęło, ale "Death Note" kiedyś bardzo.
OdpowiedzUsuńTeż zamierzam przeczytać "Powrót do tajemniczego ogrodu" <3.
Ja nie mogłam się wręcz doczekać tych odcinków FY, stare czasy :)
UsuńTyle tego jest, że każdy może do gustu dobrać :D
UsuńA możesz mi polecić coś fajnego? Manga albo anime - whatever :)
UsuńUwielbiam serię Kwiat paproci Pani Miszczuk 💖 dzięki niej na nowo ożyła nasza rodzima mitologia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
W pełni się zgadzam! Właśnie zaopatrzyłam się w "Mitologię słowiańską" - będzie czytane!
UsuńNie przejmuj się. Ja zrezygnowałam z podsumowań, bo nigdy mi nie wychodzą w terminie :D "Kwiat Paproci" obowiązkowo w planach!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Książkowa Przystań
Ja uwielbiam podsumowania! No ale halo, czy ktoś mówił, że muszą być na czas? :D
UsuńZ tych tytułów czytałam tylko Zanim zostaliśmy nieznajomymi i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Obawiałam się, że to będzie taki typowy, badziewny romans ale bardzo miło się zaskoczyłam - mnie również się podobał :) Nie był jakoś przesadnie naciągany, bez zbędnych dramatów.
UsuńPryncypium leży na mojej półce od dawna i nie mogę znaleźć dla niego czasu. Ale na pewno wkrótce się za nie zabiorę. Sama w kwietniu przeczytałam 12 pozycji, za to w maju przez matury musiałam przystopować i mam na swoim koncie chyba tylko dwie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
A czytałaś może "Luonto" tej autorki? RE-WE-LA-CJA, rozwaliło mi mózg po prostu :D
Usuń12 to masa książek! Ach matury <3 Jak Ci poszło? Mam nadzieję, że jesteś już po - ja ostatni przedmiot miałam 28 albo 29 maja o.O Ale to stare dzieje, 10 lat temu ;)
A rób te podsumowania kiedy chcesz i kiedy Ci wygodnie. Twój blog - Twoje zasady :D
OdpowiedzUsuńKsięga o Niewidzialnym - pięknie wydana, od dawna mnie interesuje. Chciałabym przeczytać, być może kupić... jakie inne opowiadania znajdują się w tym zbiorze? :)
Kwiat paproci - po pierwszej części podziękowałam xD
Ja popadłam w taki zachwyt "Kwiatem paproci", że doznałam prawdziwego przebudzenia jak dowiedziałam się ilu osobom ta seria się nie podoba :D Wcześniej nawet nie brałam pod uwagę, że mogło to komuś nie przypaść do gustu. Ale jak najbardziej rozumiem! Gosia jest głupawa i jej postępowania pozbawione są logiki, no i do tego ponury Mieszko który burczeniem zdobywa serca kobiet <3
Usuń:D
Oprócz "Oskara" są tam jeszcze:
Pan Ibrahim i kwiaty Koranu
Dziecko Noego
Zapasy z życiem
Milarepa
Jak lubisz Schmitta to polecam, bardzo fajne opowiadania :)
To takie "ślepe zauroczenie"? Pierwsze wrażenie a moze kac książkowy? xD
UsuńDokładnie... do tego zachowuje się jak gówniara :P
Dziękuję :) Zerknę na te opowiadania - może uda mi się wypożyczyć, przeczytać chociaż fragment. A ten zbior jest pięknie wydany :)
Myślę, że i jedno i drugie <3
UsuńOszukiwałam (i dalej oszukuję i oszukiwać będę) że to nie był zwykły romans z 'zabarwieniem' słowiańskim :D
Dobrze, że minęło xD
UsuńA jaki? Paranormalny? :D Niewiele pamiętam - drugiej części nie czytalam a pierwszą mój mózg wyparł z pamięci xD
Całkiem niezły wynik. Niestety żadnej z książek nie czytałam.:)
OdpowiedzUsuńBywały lepsze miesiące ale w końcu to nie są wyścigi :)
UsuńŁadny wynik i jak zwykle śliczne zdjęcie! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Alice
Dziękuję! Nic specjalnego, szkoda że stosik taki mały ale tak to już jest z czytnikiem ;)
UsuńMelissa Darwood <3 UWIELBIAM tę autorkę mimo, że przeczytałam jej tylko jedną książkę - na "Pryncypium" poluję <3
OdpowiedzUsuńW planach mam jeszcze "Szeptuchę", więc strasznie Ci zazdroszczę, że miałaś okazję ją przeczytać :)
Czyżby było to "Luonto"? Rozwaliła mi mózg ta książka, rewelacja <3
UsuńBaaaaaardzo polecam "Kwiat paproci", niedawno skończyłam ostatni tom i trochę mi szkoda, że to już koniec :(
Strasznie się cieszę, że zdecydowałam się wreszcie na zakup "Szeptuchy" jak zobaczyłam na targach ile osób oblegało Panią Katarzynę od razu pobiegłam po książkę! Po Twojej krótkiej opinii już wiem, że to był dobry wybór i jeszcze bardziej nie mogę się doczekać, aż zacznę ją czytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, .bookinoman.blogspot.com
Ja jestem zauroczona do tego stopnia, że nie dopuszczałam myśli, że to się komuś nie podoba - a jednak :D Mam nadzieję, że skoro już zaopatrzyłaś sie w książki to przypadną Ci do gustu :)
UsuńPowiem tak - czytamy bardzo podobne książki. :D Kocham Schmitta, a wybrana przez Ciebie "Księga o Niewidzialnym" jest jedną z rzadziej recenzowanych, bo akurat trzy podstawowe opowiadania z tejże, były wydawane tak wiele razy, i zbiorczo, i pojedynczo... Ja mam dwie zbiorcze wersje, "Księga o Niewidzialnym" jest jedną z nich, i kocham ją miłością szczerą! <3 "Pryncypium" podobało mi się, nie powiem, że rzuciło mnie na kolana, ale mam w planach by kiedyś znowu przeczytać jakąś książkę autorki. ;) No i cykl "Kwiatu paproci"... Taaaak. To trudna sprawa. :D Nie no, przeczytałam trzy tomy, czekam teraz aż czwarty nieco obniży swoją cenę. Wciągnęło mnie, nie powiem, ale nie mogę też napisać, że oszalałam na punkcie tego cyklu. W pierwszym tomie irytowała mnie główna bohaterka, a w trzecim zrobiło się jakoś zbyt seksualnie, zbyt szybko i... zbyt chaotycznie, przynajmniej jak dla mnie. :) Mimo to, wciągnęłam się i już muszę skończyć. :D
OdpowiedzUsuńNo to teraz chociaż wiem z czyjego polecenia książki czytać :D
UsuńTeż bardzo lubię Schmitta i równie bardzo lubię zbiory opowiadań więc "Księga o NIewidzialnym" była strzałem w 10! No i ta oładka *.*
"Pryncypium" bardzo mi się podobało ale mimo tego uważam, że to najsłabsza książka tej autorki - z całego serca polecam . Ci "Luonto". Nie jest to książka bez wad ale dawno (a może i nigdy) żadna książka mnie tak nie zaskoczyła, że się aż zapowietrzyłam :O
Taaak, wiem że "Kwiat paproci" nie jest 'wybitni ambitne' i Gosia też często działała mi na nerwy ale bardzo uwiodły mnie tamte realia i jakoś tak sięgałam po kolejne tomy :) No i nie będe klamać no! - Mieszko... ach ;)
Serię Szeptuchy mam już w planach! Mam nadzieję, że się nie zawiodę :) Z przeczytanych przez Ciebie czytałam ostatnio "Zanim zostaliśmy nieznajomymi" , która bardzo mi przypadła do gustu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
domiczyta.blogspot.com
Mam nadzieję, że "Szeptucha" i cała seria przypadnie Ci do gustu - ja się świetnie bawiłam :) Aż mi trochę szkoda, że to już koniec serii :(
UsuńCałkiem pokaźny stos :) Kwiat paproci mam przeczytany prawie cały, została mi ostatnia częśc, ale póki co nie mam kiedy ;) Żerca trochę mnie rozczarował, jednak całą serię lubię, no dobra Gośka mnie wkurza :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Gośka wkurza chyba każdą zdrową psychicznie i stabilną emocjonalnie osobę :D
UsuńW "Przesileniu" sporo się dzieje i zakończenie na prawdę nie jest najgorsze więc mam nadzieję że wytrwasz do końca ;)
Od dawna kusi mnie "Zanim zostaliśmy nieznajomymi", winą za to obarczam piękną okładkę :D Może się w końcu na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńRomans bo romans ale bardzo przyjemny :) Podobało mi się to, że autorka nie popłynęła z fantazją i nie działy się tam jakieś wybitnie 'dramatyczne' rzeczy które nigdy nie miały by miejsca w prawdziwym życiu.
UsuńMam zamiar zaopatrzeń się w książki dwóch autorek, o których piszesz. Melissy Darwood oraz Katarzyny Bereniki Miszczuk.
OdpowiedzUsuńBaaardzo polecam! Sama mam zamiar sięgnąć po inne tytuły Miszczuk, mam nadzieję że się nie zawiodę :)
UsuńBardzo dobry wynik. :) ''Powrót do Tajemniczego Ogrodu'' przeczytam na pewni, bo pamiętam, że dawno temu czytałam ''Tajemniczy ogród'' i bardzo mi się ta książka podobała. Ten klimat mnie urzekł. :D ''Szeptuchę'' też mam w planach, bo wiele pozytywnych opinii słyszałam o tej serii i chciałabym wyrobić sobie własne zdanie. :)
OdpowiedzUsuń"Powrót..." jest super jako kontynuacja, gdybym nie wiedziała, że ta książka była pisana przez inną autorkę to nawet nie zwróciłabym uwagi :)
UsuńJa również uwielbiam czytać podsumowania miesiąca, na równi z bookhaulami;) Ciekawie jest dowiedzieć się, co czytają inni książkoholicy, a i znaleźć coś nowego dla siebie można.
OdpowiedzUsuńNiestety, tym razem nie mogę powiedzieć, że "to tak jak ja!", jeśli chodzi o Twój zachwyt dla "Szeptuchy". Pomysł dobry, wierzenia słowiańskie arcyciekawe, ale główni bohaterowie i styl pisania pani Miszczuk nie przypadły mi specjalnie do gustu. Cóż, de gustibus non est disputandum;)
Za to "Death Note'a" bym sobie przypomniała, bo zarwanie dla tej mangi nocy dobrze pamiętam:)
Ja właśnie nie wiem jak ugryźć bookhaule, bo co tu pisać o książkach których jeszcze się nie przeczytało? ;) A właśnie dzisiaj otworzyłam paczkę z książkami, więc może jakoś się z tym uporam.
UsuńOoj tam, jak nie o gustach to oczym dyskutować? :) Wieeem, że to nie jest literatura najwyższych lotów ale czytało się szybko i przyjemnie i tak 'nie wiem kiedy to sie stało' i było już po wszystkim. Plusem jest to, że zainteresowałam się kulturą słowiańską i już zaopatrzyłam się w mitologię i bestiariusz! Będzie czytane! :)
A może polecisz mi jakieś inne anime? Albo mangę? Coś co lubisz :)
Z mangami i anime jest taki problem, że o ile kiedyś oglądałam i czytałam dziesiątki tytułów, o tyle teraz jest ich niewiele, w tym właściwie żadnych nowości, bo po prostu nie śledzę rynku. Ja pasjami ubóstwiam siatkówkę, więc oczywiście "Haikyuu!!" to mój numer 1, a oprócz tego na pewno "D.Gray-man", lubię też (choć to takie wybitne shounen, z dużymi biustami i sporą dawką negliżu) "GetBackers", czyli historię o dwójce wariatów, którzy zajmują się odzyskiwaniem zagubionych rzeczy, od zgubionej maskotki po zaginioną osobę. Z wydanych w Polsce może jeszcze mangi detektywistyczne, bo przyjemnie się czyta?
UsuńPrzepraszam, w końcu wyszedł mi średni komentarz polecający^^;;;
Ojejku czytałaś "Death Note'a"! Wciąż pamiętam jak na przełomie 2017 i tego roku wciągnęłam się w to anime (jakie to było mocne, zwłaszcza pojedynki między L i Lightem! Potem troszkę słabiej było, jak doszły te nowe postacie, bo nie tłumaczyli już tych całych toków myślenia :/), tak bardzo, że zechciałam przeczytać mangę, po czasie jednak troszkę mi przeszło, ale wciąż mam ją w planach. :D
OdpowiedzUsuńTeż byłam mega podjarana jak oglądałam anime pierwszy raz i też nie przepadam za końcowymi odcinkami gdzie ta cała ekipa L się pojawia :/
UsuńManga też jest super, 1:1 z anime.
Nie przejmuj się spóźnieniem, każdy ma prawo ;) Za to zobacz ile udało Ci się osiągnąć! :) Powodzenia w nowym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńMaj wypadł zdecydowanie lepiej pod względem postów więc nie narzekam :)
UsuńTym razem nic dla mnie, ale doceniam różnorodność! Podziwiam też dążenie do podsumowań, ja wymiękłem!
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię zrobić sobie podsumowanie, dzięki nim coraz staranniej dobieram sobie książki które czytam żeby nie marnować czasu na słabizny ;)
UsuńAle się naczytałaś, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTeż lubię podsumowania, a że mam zaległości w odwiedzaniu ulubionych blogów, to taki wpis "pigułka" jak najbardziej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńCo do serii "Kwiat paproci" to zabierając się za Szeptuchę nie wiedzialam ze to będzie seria. Teraz gdy wszystkie czesci są wydane z chęcią wrócę do tomu 1 i przeczytam na raz całość
Teraz już całość jest wydana więc możesz śmiało czytać od nowa - ja bardzo dobrze się bawiłam :)
UsuńJa też nie zawsze mam czas łazić po blogach więc lubię podsumowania bo mogę wtedy wrócić do recenzji interesujących mnie książek które przegapiłam :)