Przybij 5! Ulubione trylogie/cykle/sagi bla bla bla...
Nastał czas na kolejna odsłonę serii "Przybij 5!" i tym razem zabieram Was na wycieczkę po moich ulubionych 'tasiemcach'. Znamy się już jakiś czas - znamy nie? Ale wydaje mi się, że jest coś czego możecie jeszcze o mnie nie wiedzieć - nie przepadam za seriami książkowymi. Do tego zawsze staram się czekać aż wszystkie tomy zostaną wydane i dopiero wtedy zabieram się za czytanie. Nie dla mnie czekanie latami na kontynuację. Wszystkie serie przechodzą wnikliwą analizę zanim zdecyduje się poświęcić im kawałek mojego życia - czy to oznacza że mam problem z zaangażowaniem? ;)
Był taki czas, że miałam wrażenie że dosłownie każda książka która wychodzi jest częścią jakiejś trylogii. Potem autorów zaczęło ponosić i z niejasnych dla mnie przyczyn zaczęli uznawać że ich opowieści są na tyle ciekawe że trzeba je rozwlekać na 5, 6 lub nawet 7 tomów (takie cuda jak "Pretty Little Liars" kompletnie pomijam bo ta seria ma 8742485 części). Oczywiście poniższa lista jest dowodem na to że czasem warto zdecydować się na coś więcej niż jednotomówka bo można odkryć nowy, niezwykły świat i pomieszkać w nim przez chwilę.
Celowo pomijam Harrego Pottera bo jest miłością mojego życia i znajduje się poza konkurencją! :)
Celowo pomijam Harrego Pottera bo jest miłością mojego życia i znajduje się poza konkurencją! :)
Na tą serię trafiłam dzięki ekranizacji - byłam z chłopakiem w centrum handlowym i postanowiliśmy iść spontanicznie na "coś" do kina. Tym czymś okazały się "Igrzyska Śmierci" (pamiętacie te czasy kiedy nikt nie wiedział kim jest Jennifer Lawrence? :D) które bardzo mi się spodobały więc czym prędzej sięgnęłam po książki. Przeczytałam całą trylogię w 3 dni i byłam zachwycona. To było moje pierwsze spotkanie z klimatem dystopii i bardzo ciesze się, że zaczęłam właśnie od "Igrzysk" bo mam wrażenie że inne serie to już nie to samo ;)
Koniecznie muszę wspomnieć, że ja byłam kompletnie usatysfakcjonowana (nie, nie udało mi się napisać tego dobrze za pierwszym razem) zakończeniem bo bardzo lubiłam Peetę ale jak już wiecie ja mam ogromną słabość do takich ewidentnie dobrych postaci. Peeta to taki kochany, grzeczny i oddany chłopak. Gale tez był OK ale tak na prawdę to nie ma go za wiele na stronach książki więc nawet nie ma kiedy zżyć się z jego postacią.
#TeamPeeta !!
2. Saga Pieśni Lodu i Ognia - George R. R. Martin
2. Saga Pieśni Lodu i Ognia - George R. R. Martin
Aka"Gra o tron" bo wiele osób tak właśnie kojarzy tą sagę. W tym wypadku przyznaje się bez bicia - najpierw był serial. Ale tylko pierwszy sezon! Znajomi polecali mi go wręcz na siłę, a ja byłam przekonana że to nie moje klimaty - jacyś rycerze? smoki? Litości, nie będę tego oglądać.
Więc się skusiłam iii... obejrzałam cały sezon na raz bo nie mogłam się oderwać.
Z resztą podobnie było z książkami, mam wrażenie że przeczytałam całość w ciągu tygodnia i potem miałam największego książkowego kaca na świecie. Trochę dlatego, że to był koniec przygody z Westeros, trochę dlatego że kontynuacja nie była nawet w połowie gotowa. Swoją drogą - myślicie że dożyjemy "Wichrów Zimy"? Ja powoli godzę się z tym że nie będzie mi dane przeczytać tej sagi do końca. Chyba żadna seria nie wywołała u mnie tylu emocji. Do śmierci będę pamiętać, że o Czerwonym Weselu czytałam w pociągu, miałam taką minę że mężczyzna siedzący na przeciwko zapytał czy wszystko ze mną w porządku bo wyglądam na zdenerwowaną - NO HALO! Właśnie wykończyli jedną z moich dwóch ulubionych postaci! R.I.P Rob :(
Drugą od samego początku był Jon - zanim to stało się modne.
Biedny taki, nikt go nie kochał, pojechał na Mur i nikt nawet nie próbował go zatrzymać! Poruszył moje zlodowaciałe serduszko. Z resztą w przypadku SPLiO ciężko o ulubionego bohatera bo książki są przepełnione świetnymi postaciami, które bardzo ewoluują na naszych oczach.
Poza tym valar morghulis - all men must die, lepiej się nie przywiązywać.
Poza tym valar morghulis - all men must die, lepiej się nie przywiązywać.
3. Saga Księżycowa - Marissa Meyer
Nikt z nas tu obecnych nie ma tyle czasu i życia ile trzeba żebym opisała jak bardzo uwielbiam tą serię. Oczywiście natrafiłam na nią dzięki zagranicznym youtuberom którzy wychwalali te książki pod niebiosa - mieli rację. Jak tylko usłyszałam że jest to seria retellingów znanych i lubianych baśni - byłam kupiona bo jak powszechnie wiadomo mentalnie mam 10 lat. Idąc po kolei poznajemy nowe wersje Kopciuszka, Czerwonego Kapturka, Roszpunki oraz Królewny Śnieżki. Do kompletu wyszła jeszcze krótka, uzupełniająca nowela o Złej Królowej z Królewny Śnieżki – która również jest rewelacyjna. Wszystko jest utrzymane w klimacie fantasy, odrobiny dystopii, szczypty sci-fi. W każdym tomie główne skrzypce grają inni bohaterowie ale ich losy się przeplatają aż do ostatniego tomu w którym łączą swoje siły.
W listopadzie Wydawnictwo Papierowy Księżyc wypuściło pierwszą część serii „Cinder” w twardej oprawie, z piękną oryginalną okładką <3 Seria była wypuszczona wcześniej przez inne wydawnictwo ale tylko do II tomu, potem została wstrzymana. Skuście się bo warto!
4. Trylogia Griszy - Leigh Bardugo
Podobała się Wam "Szóstka wron"? Jeśli podobnie jak ja, totalnie poddaliście się urokowi Kaza i jego ekipy to jest to dla pozycja obowiązkowa! Bardzo rzadko zdarza się, że chciałabym żeby jakaś seria miała WIĘCEJ tomów a w tym przypadku tak było, strrrasznie nie chciałam żeby ta przygoda dobiegła końca :( Ja możecie się domyślać, tym razem zagłębiamy się w świat Grisz...ów? Griszych? (lol), czyli ludzi posiadających niezwykłe 'magiczne' moce. Ogromnym plusem tej serii postać Aliny, a musicie wiedzieć że w 98% przypadków jeśli coś mnie denerwuje w książce jest to zawsze główna bohaterka. Nie tym razem. Alina nie była za ładna i zdawała sobie z tego sprawę, co więcej reszta ludzi też o tym wiedziała - nie było motywu kiedy wmawia się nam że dziewczyna jest "szarą myszką" a jakimś cudem okazuje się najpiękniejszą kobietą na Ziemi. Dodatkowo Alina postępuje... LOGICZNIE, za co w tej chwili powinnam wręczyć jej medal bo to sprawia że staje się Królową Głównych Bohaterek. Nie jest przesadnie odważna ani przesadnie głupia. Owszem - popełnia błędy ale to tylko sprawia że wydaj się bardziej realna, podobnie jak reszta bohaterów. Przez serie przewija się kilka schematów ale konstrukcja historii była na tyle dobra że na prawdę nie razi to w oczy :)
5. Diabelskie Maszyny - Cassandra Clare
To było moje pierwsze spotkanie z Cassandrą Clare i bardzo się ciesze że nie zaczęłam od Darów Anioła bo możliwe że nie sięgnęłabym już po nic więcej. Nie żeby 'Dary' mi się nie podobały - były bardzo OK ale moim zdaniem cała historia została sztucznie rozciągnięta a tomów było stanowczo za dużo. Za to Diabelskie Maszyny był wszystkim czego mi było trzeba - nowy ciekawy świat, akcja osadzona w XIX-wiecznym Londynie oraz jeden z lepiej rozpisanych trójkątów miłosnych z jakimi się spotkałam. Mamy dwójkę przyjaciół - panowie są tak rożni od siebie jak to tylko możliwe, ogień i woda. Zarówno Will jak i Jem są świetnie wykreowani a ich relacje z Tessą są na tyle ciekawe że pierwszy raz w moim czytelniczym życiu nie wiedziałam komu kibicować! Do tego końcówka trylogii wbiło mnie w fotel i uważam, że inni autorzy mogliby brać przykład z Clare bo co jak co, ale potrafi w epicki i satysfakcjonujący sposób zakończyć serię.
Z jednej strony chciałabym zobaczyć film bądź serial na podstawie tych książek ale w drugiej wiem że nikt nie jest w stanie zrobić tego wystarczająco dobrze... Tym bardziej że po moich doświadczeniach z filmową i serialową wersją Darów Anioła która jest po prostu obrazą dla fanów serii (w obu przypadkach aktor grający Jace'a jest ŻARTEM), nie mam ochoty żeby ktoś perfidnie bezcześcił Diabelskie Maszyny.
Też czekacie na te piękne wydania od Wydawnictwa MAG? *.*
Jeśli macie jakąś ukochaną serię i uważacie że absolutnie każdy na świecie powinien ją przeczytać to podzielcie się tytułem w komentarzach, z chęcią zabiorę się za jakąś petardę!
nic z tego co wymieniłaś nie czytałam. I jakoś w najbliższym czasie za serie nie zamierzam się zabierać :P no chyba, że będzie to kolejny tom "Żniwiarza", albo "Kwiat paproci" :P
OdpowiedzUsuńzaczytanamona.blogspot.com
Ja też mam zamiar zabrać się za "Żniwiarza" ale dopiero wtedy kiedy wyjdą wszystkie tomy :)
UsuńTeż należę do #TeamPeeta ;) od samego początku sagi
OdpowiedzUsuńKinga
Gale był jakiś taki nijaki, gdyby nie Hemsworth w filmie to nie byłoby nic specjalnego ;)
UsuńŻadnej z tych sag nie czytałam, ale ''Igrzyska Śmierci'' mam w najbliższych planach. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodobają :)
Usuń"Igrzyska Śmierci" to też jedna z moich ulubionych trylogii, lubię też "Pieśń Lodu i Ognia" chociaż nie udało mi się dotąd przeczytać wszystkich części :) Ostatnio wszyscy wspominają o "Szóstce wron", w końcu muszę się za to zabrać.
OdpowiedzUsuńOo nieee, dokończ Pieśń Lodu i Ognia! Ja też miałam problem w pewnym momencie ale w Tańcu smoków się dziejeee :)
UsuńŻadnej z tych serii nie czytałam. Nie mój gatunek, a poza tym jestem zwolenniczką książek jednotomowych:)
OdpowiedzUsuńJa też wolę jednotomówki ale czasem kusze się na jakiegoś dobrego tasiemca :)
UsuńJa z kolei uwielbiam serie książkowe, bo dłużej jestem w ulubionym świecie i z kochanymi bohaterami, ale też nie lubię czekać na kontynuacje ;P Znam Grę o Tron i również moja przygoda zaczęła się od serialu. Z książkami stoję... urwałam na którymś tomie i teraz nawet jeśli chętnie bym wróciła, to nie ma sensu, bo nic nie pamiętam i chciałabym przeczytać wszystko raz... a to też bez sensu, bo kto wie czy my dożyjemy końca tej sagi... :P
OdpowiedzUsuńNajgorzej zaczynać serię od początku bo nie pamięta się co było na początku. Ja czytam dość dużo i dlatego zawsze staram się czekać aż jakaś seria będzie zakończona bo jak przeczytam jeden tom a potem czekam na drugi a w międzyczasie przeczytam 130 książek to nie ma szans że będę pamiętać szczegóły z pierwszego tomu :D
UsuńWłaśnie wiesz, ja zwykle pamiętam i odnajduje się w tych seriach, ale z Grą mam już taką dużą przerwę i tyle tam się działo, że nie pamiętam ;p
UsuńW pełni rozumiem, tym bardziej że tam jest pierdyliard bohaterów o.O
UsuńOd Diabelskich Maszyn wolę Dary Anioła. Całym sercem, moja seria <3
OdpowiedzUsuńSagę Księżycową właśnie zaczynam, pierwszy tom! Mam nadzieję, że zakocham się w niej tak jak ty!
Dla mnie Dary były ciut przydługie, mogła to w trylogii zamknąć - co nie zmienia faktu że również mi sie podobały :)
UsuńIgrzyska Śmierci mnie bardzo pozytywnie zaskoczyły, nie spodziewałam się, że młodzieżówka może być tak dobra, wszystkie, które później się posypały nie dorastają Igrzyskom do pięt. Ehh Gra o Tron... serialu nie oglądałam, ale o ile 3 pierwsze ksiązki były super to później jakoś mnie to wszystko zaczęło irytować, no i jeśli Martin łaskawie skończy to przeczytam, ale jak nie to nie umrę :)
OdpowiedzUsuńHm, z moich ulubionych serii to na pewno Władca pierścieni, Diuna, cykl o Ambergis no i wszystkie le Guin. Ogólnie rzadko mi się zdzarza czytać coś co ma jeden tom xd
Mam za sobą Hobbita i przymierzam się do Władcy Pierścieni, niestety jestem sierotą i skusiłam się na wydanie jednotomowe które waży 100kg i jakoś przez to nie mam mocy się za nie zabrać. Ale to się zmieni!
UsuńCo do Gry o tron to ja też miałam taki moment w którym było mi już nudno i miałam dość ale się przemogłam i "Taniec smoków" jest super! :)
Wiem, jakie to wydanie, mega kloc :O nie wiem czy bym się odważyła kupić takiego giganta :P ale jak się już zacznie czytać to wciąga i szybko idzie (przynajmniej w moim przypadku)
UsuńW Tańcu ze smokami główne skrzypce grają moje dwie najmniej lubiane postacie, czyli Daenerys i Jon xd zresztą teraz musiałabym czytać całą sagę od nowa żeby sobie przypomnieć o co tam chodzi bo mam skleroze
Ja akurat uwielbiam Jona ale kompletnie nie mogę znieść Daenerys :D Ale rozumiem, że nie pali Ci się do czytania tego od początku bo tyle nowych książek czeka :)
UsuńCo do Władcy Pierścieni to bardzo żałuję że kupiłam to wydanie, ma strrraszliwie cienki papier i bardzo drobną czcionkę więc pewnie skusze się na jakieś inne wydania w końcu.
Za jakiś czas chętnie zabiorę się za "Grę o tron".
OdpowiedzUsuńBAAAARDZO polecam, długo nie mogłam się przekonać ale przepadłam już od pierwszych stron :)
UsuńCzytałam pierwszą i ostatnią - nie przypadła mi do gustu.... chyba nie mam ulubionej Sagi (nawet Sienkiewicz się nie załapał) :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że wszystko jeszcze przed Tobą ;)
UsuńMoże trafię na jakąś fajną sagę :)
UsuńCzytam raczej rzeczy jednotomowe (to chyba kwestia charakteru - z kolei moja koleżanka uwielbia serie i ma na półce chyba wszystkie, które wymieniłaś, bo kojarzę ich okładki). Moje książki to dziwna zbieranina i trudno trafić na dwie chociaż podobne. Za to jako dziecko byłam miłośnikiem serii, bo przywiązywałam się do bohaterów i ciężko byłoby mi ich tak po prostu zostawić :D Czytałam całego ,,Pana Samochodzika" Nienackiego (próbowałam też kontynuacje innych autorów, ale już były niestrawne) oraz ,,Przygody Tomka" Szklarskiego (tu też ostatnia część, pisana już przez kogoś innego, była wybitnie dziwna). Potem jeszcze ,,domyśliwałam" do nich kolejne tomy (było to w czasach sprzed Internetu i fanfiction). Teraz za serię mogę uznać chyba tylko ,,Świat Dysku" Pratchetta (chociaż to raczej kilka osobnych serii w jednym uniwersum). Tutaj jednak cały urok jest właśnie w tym, że każdy tom to inna przygoda (i było tak we wszystkich tasiemcach które czytałam). Rozwlekanie akcji na kilka tomów mnie nudzi, ale do bohaterów jednak się przywiązuje i to głównie dla nich czytam kolejne części :D Problem z seriami jest tylko taki, że książki z nich są baardzo różnej wartości - jak jakiś autor napisał z pół biblioteki, to wiadomo, że w końcu się wyczerpie, przepracuje i przestanie dbać o jakość dzieła. Dlatego powyżej trzech tomów robię się podejrzliwa.
OdpowiedzUsuńA, no i moja kochana ,,Trylogia" właściwie tez jest serią, jak mogłam o niej zapomnieć :D
Ja na ogół też jestem raczej fanką jednotomówek, wolę przeczytać książkę, przeżyć przygodę i potem 'wskoczyć' w coś innego. Nie znoszę czekania 100lat aż wyjdzie każdy tom, zwłaszcza że autorzy czasem przesadzają z ilością części w swoich seriach. Bardzo lubię takie serie w których właśnie każdy tom to taka trochę jakby inna historia, podobny motyw, podobny świat, nawet bohaterowie mogą się powtarzać ale jednak jest to odrębna książka. Tez uważam że jak seria ma 6,7 czy 8 tomów to nie ma opcji żeby każda książka była na wagę złota, cudów nie ma :D
UsuńMoją ulubioną serią jest "Akademia Wampirów" i "Kroniki krwi" i polecam ją każdemu, choć wiem, że wiele osób po nią nie sięgnie bo mają dość wampirów (za sprawą Zmierzchu. Z powyższych serii nie czytałam żadnej, ale Sagę Księżycową mam zamiar rozpocząć jeszcze w tym miesiącu :)
OdpowiedzUsuńPlanuję zabrać się za "Akademię wampirów" bo słyszałam wiele pozytywnych opinii, również od zaufanych mi osób :) Miałam trochę dość tak popularnego motywu wampirów który nas zalał w pewnym momencie ale już mi przeszło :D
UsuńMuszę w końcu i ja sięgnąć po tę sagę lodu ;)
OdpowiedzUsuńZawsze polecam każdemu kto tylko chce mnie jeszcze słuchać :D Uwielbiam, rewelacyjna saga <3
UsuńJa uwielbiam serię Lux, trochę miłości, trochę fantastyki (której normalnie nie lubię!). A co do PLL, przeczytałam (z bólem...) wszystkie części, z czego podobały mi się może z dwie? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Ja chciałam się zabrać za PPL ale jak zobaczyłam ile liczy sobie tomów to powiedziałam "NOPE. Nie mam tyle życia" i dałam spokój, odstraszają mnie takie tasiemce bo potem nawet jak już się znudzę to szkoda mi przestać oglądać (sprawa się tak ma z Chirurgami) :D
UsuńZastanawiałam się nad Sagą Księżycową, ale ostatecznie odpuściłam. Mój brat jednak szaleje za Sagą Pieśni Lodu i Ognia. Jest wielkim fanem świata stworzonego przez George'a Martina.
OdpowiedzUsuńSaga Księżycowa jest rewelacyjna ale rozumiem że mogą o nie być Twoje klimaty :) Martina również uwielbiam, czekam z wytęsknieniem na kolejne tomy Sagi.
UsuńOj daj szanse innym erotykom już oszczedz mi tego Greya. NIe czytalam tego :D
OdpowiedzUsuńA co do tych wyborów to Sagę Księżycową właśnie zaczynam. Moją ulubioną serią jest zdecydowanie Wiedźmin i Achaja. No i Kłamca - Ćwieka i w sumie Nocarz -M. Kozak :D
Wiedźmina mam w planach ale marzy mi się to wydanie które kosztuje miliony monet... kiedyś pewnie się skuszę :)
UsuńMam nadzieję, że Saga Księżycowa Ci się spodoba - ja cały czas się zachwycam mimo że czytałam ją już dość dawno <3
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać żadnej z tych sag/cykli. Widzę, że wszystkie to raczej fantastyka, ale gdybyś miała ochotę na coś bardziej realnego ;) to fenomenalny jest cykl Tess Gerritsen o Jane Rizzoli i Maurze Isles - Anatomia Zbrodni. Cykl ma 12 tomów. 11 już za mną i nie żałuję ani jednej kartki. W tym roku zaczęłam też przygodę z "Siedmioma siostrami". Dwa tomy z siedmiu już za mną i czekam z utęsknieniem na trzeci, który ma się ukazać w styczniu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
KSIĘGOZBIÓR
Robię przymiarki do Tess Gerritsen ale dlaczego to ma tyle tooooomów... DLACZEGOOO? Nie ejstem w stanie podjąć się takiego wyzwania :D
UsuńSpokojnie na jedną książkę poświęcasz góra 3 dni a gwarantuję, że od połowy nie będziesz się mogła oderwać do tego stopnia, że dzień i po sprawie, więc nie obawiaj się, że utkniesz z tym cyklem na wieki ;) Jeśli obawiasz się, schematu nic bardziej mylnego. Jeśli przy choć jednej książce sama wpadniesz na to kto stoi za zbrodnią nim zostanie to napisane stawiam dużą kawę ;)
UsuńPozdrawiam
KSIĘGOZBIÓR
Oj kusisz! Będę na święta w Polsce więc jak stacjonarnie wpadnie mi w ręce któraś to się skuszę :) Trzeba je czytać po kolei?
UsuńTrochę tych serii było w moim życiu, ale nie te, o których tutaj wspominasz :) Najważniejsza - Harry Potter.
OdpowiedzUsuńHarry jest najwspanialszy na świecie <3
UsuńGra o tron, w zasadzie wciąż mam ją na pierwszym miejscu, rewelacyjne zaczytanie, bogate, pomysłowe, wciągające. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Teraz nic tylko modlić się żeby Martin wziął się w garść i napisał resztę tomów zanim się zestarzeję i zapomnę co było w pozostałych :D
UsuńTutaj z wymienionych nic nie czytałam :D Ja lubię serię Akademia Wampirów, którą już niestety skończyłam. :( Podoba mi się także seria LUX, ale i tu pozostał mi ostatni już tom. :(
OdpowiedzUsuńCholera, kolejna osoba poleca "LUX" i "Akademię wampirów"... Chyba zrobię kolejne podejście do świata wampirów :)
UsuńIgrzyska śmierci, Diabelskie maszyny, Sagę księżycową oraz Sagę Pieśni Lodu i Ognia też czytałam, ale chyba tylko pierwsza i ostatnia należą do moich ulubionych, chociaż do Sagi księżycowej muszę zrobić drugie podejście, gdy w końcu zostaną wydane wszystkie tomy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
OO tak, daj Sadze Księżycowej szansę bo jest rewelacyjna :)
UsuńA więc tak - ja tam uwielbiam serie <3 Najdłuższy tasiemiec - Zwiadowcy + Drużyna <3
OdpowiedzUsuńIgrzyska mnie nie zachwyciły, taka średniawka jak dla mnie, ale zauważyłam, że mi w ogóle rzadko się dystopie i te inne podobają :D
Saga księżycowa - na razie Cinder za mną, było w miarę spoko, może sięgnę po kontynuację.
SPLIO - Gra o tron była okej, ale nie rozumiem tego wielkiego szału. Czekam, aż brat zbierze serie :D
Generalnie to ja mam taką pamięć, że jak czytam, to przypominam sobie wydarzenia z poprzedniej części :) Ale w ogóle to lubię czytać fajne serie (np. Szklany tron) książka po książce <3
Ja mam zawsze problem z 'trzymaniem' w pamięci wszystkich drobnych szczegółów z poszczególnych tomów, które później okazują się być ważne :/ Czekam sobie potem tak rok na kolejny tom, zabieram się za niego i okazuje się że w międzyczasie przeczytałam tyle innych książek że nie mogę sobie przypomnieć detali.
UsuńDaj Sadze Księżycowej szansę, im dalej tym lepiej :)
Też lubię serie wszelakie. Z tych co wymieniłaś to oczywiście" Gra o tron". Polecam jeszcze Sarah Maas i jej "Dwory..."
OdpowiedzUsuńMam wszystkie 3 części "Dworu" i teraz tylko muszę znaleźć na to czas, tyle sie wyczekałam żeby wszystkie tomy wyszły że nie wierzę że to już koniec :D
UsuńIgrzyska śmierci nie mają sobie równych! :)
OdpowiedzUsuńW pełni się zgadzam, nie czytałam jeszcze inne książki dystopicznej która spodobałaby mi się tak bardzo :)
UsuńNie czytałam nic z powyższych i najbliżej mi chyba do Igrzysk Śmierci i już od jakiegoś czasu się przymierzałam do nich. Zdecydowanie bardziej wolę te klimaty w książce niż w filmie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, poprostualeksandraa.blogspot.com
Koniecznie daj im szansę! Teraz jak mamy już mnóstwo takich książek może nie robić takiego wrażenia jak kiedyś ale w dalszym ciągu warto :)
UsuńZ cykli, które wymieniłaś najbardziej ciekawią mnie Diabelskie Maszyny :D Wszyscy tak zachwalają, że sama chętnie bym sięgnęła :D Na Igrzyska chyba nie mam ochoty, choć może kiedyś..kto wie :D Pozostałe - nie wiem, nie znam, nie jestem pewna :D Ale będę mieć gdzieś w tyle głowy, że polecałaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Diabelskie Maszyny są rewelacyjne, mistrzowsko napisany trójkąt miłosny który pokazuje że jak się chce i umie to można! ;)
UsuńTeż kocham "Igrzyska śmierci " <3
OdpowiedzUsuń<3 aż mi szkoda że już mam tą trylogię za sobą, chciałabym ją zapomnieć i przeczytać jeszcze raz :)
Usuń"Diabelskie maszyny" były świetne, cieszę się że po nie sięgnęłam (i że nie musiałam czekać na wydawanie kolejnych tomów;) Z drugiej strony, po tej lekturze nie mam już ochoty sięgać po "Dary Anioła". Nie ten klimat;)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się później po Dary Anioła i całkiem mi się podobały ale to jednak nie było już to samo, no i lekko przydługie ;)
UsuńSagą Martina jestem zachwycona! Jak można stworzyć tak skomplikowany i pełen barw świat? Trzeba mieć tęgą głowę do tego! A co do Igrzysk Śmierci to również całkiem mi się podobały, przeczytałam całość w któreś z kolei wakacje praktycznie jednym tchem
OdpowiedzUsuńMartin jest mistrzem i trollem jednocześnie :D Uwielbiam Sagę i nie mogę się doczekać "Wichrów zimy" mimo że oglądam serial i wiem co będzie się działo ale książka to książka!
Usuń"Sagi księżycowej" nie znam, będę musiała chyba ją poznać :) i co jak co, ale masz rację, że autorzy czasami przesadzają z tym swoim rozpisywaniem historii. Z książkami jest jak z serialami - często lepiej jak się szybciej zakończą i zostawią niedosyt, niż jak człowiek ma już ich dość :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, wolę jak seria jest krótsza ale dobrze napisana i ma dobre zakończenie a nie... ciągną te serie w nieskończoność a ludzie tak kupują i czytają z przyzwyczajenia ;)
Usuńczytałam wszystko :D nie wiem czy to dobrze czy źle :D
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze! Jak się ma taki doskonały gust to co zrobić... :D
Usuń"Igzryska Śmierci" to jedna z moich pierwszych trylogii, czytana już lata temu, ale jak myślę o tym wszystkim co się działo, to nadal czuję te emocje! :)
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie bardzo lubię serie książkowe - zazwyczaj szybko znajduję sobie faworyta wśród bohaterów i kibicuję mu przez wszystkie części, po to tylko, żeby moje serce zostało złamane wraz z ostatnią książką :D Jedyną boleśniejszą kwestią jest czekanie na wydanie kolejnych tomów, czasem zdążę zapomnieć, co działo się w poprzednich.
No i inna kwestia, że niektóre historie są tak słabo przemyślane i napisane, że nigdy nie powinny stać się cyklem :D
Ja nie mogę własnie znieść tego czekania! Nie dość że jestem zła bo książki kończą się zawsze w takim momencie że po prostu MUSISZ wiedzieć co jest dalej to na dodatek po roku nie pamiętam połowy detali... Problemy pierwszego świata :D
UsuńMasz rację HP wykracza poza listę, ale...
OdpowiedzUsuń1. Kocham! Cieszę się, że przeczytałam, choć przyznam, że bardzo długo stawiałam opór... XD i też jestem #teamPeeta <3
2-5 nie czytałam żadnej xD Ale na swoje usprawiedliwienie powiem, że mam zamiar, czy to też się liczy? ^^ xD
Kocham takie posty <3
Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Oczywiście że się liczy! Wszystko jeszcze przed Tobą, tyle wspaniałych serii <3 Aż Ci zazdroszczę!
Usuń"Saga Pieśni Lodu i Ognia" istnieje dla mnie tylko w postaci książkowej, bo pomijając cudowny pierwszy sezon, serial do pięt wersji papierowej nie sięga. Dobrze, że o Czerwonym Weselu czytałam na komputerze, bo inaczej książka uderzyłaby w ścianę z takim hukiem, że utkwiła by w niej na amen. Ależ ja się naklęłam przy śmierci Roba! Btw, ja również lubiłam Jona od samego początku, ha, take that!;P
OdpowiedzUsuńSanderson, Sanderson, SANDERSON! Więcej nie dodam:)
Uwielbiałam również jako młoda dziewczyna cykl o smokach z Pernu, o dziwo książkę z gatunku s-f, nie fantasy. No i nie mogę nie wspomnieć o cyklu "Pamięć, smutek, cierń" Tada Williamsa, trochę starszej serii, ale z masą świetnych postaci i najbardziej pokręconą psychicznie wędrówką przez tunele, o jakiej kiedykolwiek czytałam:)
Zabieram się już niedługo za tego Twojego Sandersona całego! ;) Stwierdziłam że dojrzałam psychizmie i taka cegła też nie jest mi już straszna!
UsuńCo do Gry o tron to w pełni się zgadzam ale... Kit Harrington. Tyle mam do powiedzenia :D
Na pewno Trylogię Griszy przeczytam. Szóstka Wron mi się podobała, więc nie mogę przejść obojętnie obok Trylogii :P
OdpowiedzUsuńBaaardzo fajna, na pewno Ci się spodoba :)
UsuńO a ja się jakoś uchowałam i nie czytałam żadnej z tych serii, choć do "gry o tron" nawet miałam podejście, zaczęłam czytać jak byłam już w zaawansowanej ciąży, ale niestety nie zdążyłam, bo Córa zaczęła się rodzić... potem próbowałam z serialem i ciężko było mi zapamiętać tych bohaterów... Ale mam postanowienie spróbować jeszcze raz... No i też jakoś się uchowałam i nie czytałam Harrego Pottera... ale jedno z postanowień na 2018 będzie właśnie dotyczyło jego!
OdpowiedzUsuńHarry to pozycja OBOWIĄZKOWA moja droga! Oczekuje sprawozdania z tego projektu! :D
UsuńChyba się skuszę na Sagę Księżycową, okładki są boskie - będą pięknie zdobić moją półkę!
OdpowiedzUsuńMOJA STRONA
Polecam, ja ciesze się jak dziecko że postanowiono wydać ją z oryginalnymi okładkami :)
UsuńJak zwykle, gdy o tym wspominam, to wstyd mi przyznać, ale nie przeczytałam jeszcze Igrzysk śmierci :o Był na to jakiś czas temu tak wielki boom, że zupełnie nie miałam na nie ochoty... i tak minęły 2 lata.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Wszystko jeszcze przed Tobą, zawsze możesz nadrobić te straszliwe braki! ;) A warto :P
UsuńWłaśnie, jak czytałaś, się skusiłam na Sagę Księżycową. Mam nadzieję, że mi też się spodoba. Twoja ulubiona część?
OdpowiedzUsuńChyba Winter, bo wszystkie historie łączą się w jedną :) Baaaaardzo podobało mi się również Fairiest.
UsuńO jak zazdroszczę tych cudownych figurek Funko Pop, są boskie! <3
OdpowiedzUsuńMiałam przeczytać w te wakacje trylogię "Diabelskie maszyny", nie udało się i ciągle jakoś z tym zwlekam :<
PS. Team Peeta, przybijam piątkę :D ;)
Pozdrawiam ciepło,
Paulina z naksiazki.blogspot.com
Cały czas powstrzymuje się przed kupieniem więcej tych figurek, bo okazuje się że pragnę 98% tych które wyszły z Harrego Pottera :D
UsuńBardzo fajna jest tak trylogia, nie zwlekaj <3 Złamie Ci serce!
"Hej, ta trylogia złamie Ci serce i sprawi że będziesz chciała leżeć na podłodze zalana łzami - Polecam, Ania" :D
Piona!
O tak, Potter jest po za konkurencją 😊 zadnej z wymienionych przez Ciebie serii nie znam, ale mogła bym się ewentualnie skusić na Igrzyska śmierci.
OdpowiedzUsuńHarry zawsze będzie najlepszy :D Nie sądzę żebym kiedykolwiek przeczytała coś co będzie dla mnie ważniejsze.
UsuńWiesz... ani razu nie przybiję ci piątki. :D DIABELSKIE MASZYNY to jakiś żart... :D To była męka dla mnie, naprawdę. :D Jedynie ostatni, trzeci tom był jakiś w miarę, ale cała reszta okropna.
OdpowiedzUsuńNo niestety, tak tez bywa :) Jak są Twoje ulubione serie? :)
UsuńWidzę mamy dużo wspólnego;) I Harry to też moje miłość!😍
OdpowiedzUsuńHarry jest arcydziełem :D
UsuńZ serii obowiązkowych oczywiście Dary Anioła! , ostatnio odkryta seria Małgorzaty Rogali o Agacie Górskiej i Sławku Tomczyku , Jeżeli mowa o HP to polecam J.K.Rowling pod pseudonimem z trylogią o detektywie Strike'u , Paulina Hedel też bardzo fajna seria Żniwiarza :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://bartoszczyta.blogspot.co.uk/
Dary Anioła były super ale uważam że można było zamknąć tą serię w mniejszej ilości tomów, trochę się chyba na kasę Clare połasiła bo historia ciągnęła się w nieskończoność, zaskakując czytelnika coraz bardziej niedorzecznymi akcjami ;)
UsuńCzaje się na Cormorana Strike'a od jakiegoś czasu, czeka na swoja kolej :)
Ostatnio właśnie wpadła mi w ręce "Cinder" i jestem nią zachwycona z niecierpliwością czekam na dalsze tomy od wydawnictwa Papierowy księżyc :) z tego co tu wymieniłaś czytałam jeszcze "Grę o tron" i jestem wielką fanką zarówno książek jak i serialu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Natalia bookinoman.blogspot.com
Mam nadzieję, że Saga Księżycowa spodoba Ci się równie mocno jak mnie :) Uwielbiam <3 Wszystko co wydała Marissa Mayer jak na razie bardzo mi się podobało.
Usuń