Książkowy TAG - Finally Fall Book Tag!


Od jakiegoś czasu na YouTube szaleje nowy jesienny tag, autorką jest Alina z kanału Tall Tales (oryginalny TAG), jako że zawsze lubię oglądać takie filmiki stwierdziłam, że skusze się i wezmę udział w zabawie :)
Żeby nie było za łatwo, postaram się wspominać tylko o książkach, które przeczytałam w tym roku.
Nie chciałam dosłownie tłumaczyć pytań bo najzwyczajniej w świecie – brzmiały kretyńsko po polsku. Wszyscy wiemy, że to co dobrze brzmi po angielsku, często dużo traci podczas tłumaczenia np. jedno z moich ulubionych słówek „creepy” - często go używam, najczęściej w formie „creepy as f*ck”... ciężko je czymś zastąpić ;)


1.  Książka z wyraźną, żywą scenerią/światem.
    
In fall, the air is crisp and clear: name a book with a vivid setting! 

Szóstka wron – Leigh Bardugo
Czy ja muszę coś dodawać? Bardzo spodobał mi się świat wykreowany przez Bardugo, elementy fantastyki nie były jakieś cudaczne i przerysowane, dający się lubić bohaterowie na których nam zależy, przygody, humor. Książek nie zdominował wątek romantyczny co ostatnimi czasy często ma miejsce w fantastyce. 
Mam malutką nadzieje, że autorka pokusi się jeszcze na jakąś serię w tym klimacie. 
(Psssst. Pssst. Grisza też była spoko!)

2.  Książka pięknie napisana, jednocześnie mówiąca o trudnym temacie – stracie, żałobie.
    Nature is beautiful… but also dying: name a book that is beautifully written, but also deals with a heavy topic like loss or grief. 

Tysiąc pocałunków - Tillie Cole
Teoretycznie jest to młodzieżówka więc nie powinna mnie jakoś wybitnie porwać ale co zrobić - starzeje się w zawrotnym tępie i coraz więcej rzeczy porusza moje mroczne serduszko. 
Chłopak i dziewczyna. Dorastają razem, potem on wyjeżdża. Potem wraca. Zakochują się w sobie mimo wszelkich przeciwności losu. Pojawia się choroba. Postanawiają uzbierać tysiąc pocałunków.
A tak serio to po drodze jest o wiele, wiele więcej. Bardzo przyjemnie napisana historia o miłości i radzeniu sobie z tym co nieuniknione.

3Książka (oparta na faktach), która nauczyła Cię czegoś nowego.
    Fall is back to school season: share a non-fiction book that taught you something new.

Persepolis - Marjane Satrapi
Część z Was może kojarzyć tę pozycję, swojego czasu było o niej głośno na zagranicznym booktube. Persepolis to powieść graficzna oparta na prawdziwych doświadczeniach autorki, opowiadająca o narzuconym siłą reżimie religijnym w Iranie. Marjane przedstawia początki rewolucji islamskiej w swoim kraju, następnie przenosi akcję do Wiednia w którym mieszkała przez lata.
Aktualne wydarzenia w Europie dotyczące imigrantów/uchodźców/dżihadystów wzbudzają wiele kontrowersji, wiemy dużo o islamie samym w sobie ale mało kto pamięta o tym, że w krajach muzułmańskich wszystko kiedyś wyglądąło zupełnie inaczej.

4. Książka o fikcyjnej rodzinie/domownikach/grupie przyjaciół której częścią chciałabyś być.
    In order to keep warm, it’s good to spend some time with the people we love: name a fictional family/household/friend-group that 
     you’d like to be a part of.

Ania z Zielonego Wzgórza – Lucy Mound Montgomery
W tym roku zaopatrzyłam się w końcu we wszystkie części przygód Ani. Anki. Anny. Broń-Cię-Panie-Boże Adźi (I feel you girl) – proces czytelniczy trwa. Sama Ania jest moją bratnią duszą. 
Niekończąca się ilość durnych pomysłów – super. 
Kompletne nie zdawanie sobie sprawy z konsekwencji swoich poczynań – jak najbardziej. 
Wybitna niechęć do brania na siebie odpowiedzialności i podejmowania zobowiązań – zgadza się. 
Skłonności do dramatyzmu i użalania się nad swoim straszliwym losem – ooh yeah.
Do tego Maryla, Mateusz, Małgorzata no i naturalnie mój pierwszy ‘książkowy mąż’ – Gilbert.
Czego chcieć więcej?

5.  Stosik w jesiennej kolorystyce ;)
    The colourful leaves are piling up on the ground: show us 
     a pile of fall-colored spines!
                                                                             ---------------->



6. Książka w której ktoś opowiada historię.
    Fall is the perfect time for some storytelling by the fireside: share a book wherein somebody is telling a story. 


Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz - Lisa See
Tego jeszcze o mnie nie wiecie ale uwielbiam klimaty bliskiego wschodu w literaturze. Chiny? Japonia? Jestem na tak! Miłość zapoczątkowały Wyznania gejszy a potem już poszło z górki. Jeśli lubicie barwne i tajemnicze historie opowiadające o kulturze wschodu to musicie sięgnąć po Lisę See.
W Kwiecie śniegu i sekretnym wachlarzu autorka pięknie buduje klimat powieści i świetnie przedstawia realia XIX-wiecznych Chin. 
Lilia, mając 80 lat, opowiada historię swojego życia, opowiada o wielkiej przyjaźni między dwoma dziewczynkami pochodzących z różnych sfer społecznych. Bohaterki zostały sobie przypisane jako laotong -  siostry na całe życie. Przysięgały wspierać się w trudach, opiekować się sobą w chorobie i nie opuścić drugiej aż do śmierci. Niestety życie żadnej z kobiet nie należało do najprostszych i niejednokrotnie wystawiło ich przyjaźń na próbę. Cudowna opowieść o losach dwóch kobiet na przestrzeni czasu.


7.  Mroczna i niepokojąca książka.
    The nights are getting darker: share a dark, creepy read.

Dziewczyna z sąsiedztwa – Jack Ketchum
Oglądaliście film o tym samym tytule? Ja nie pamiętałam o tym dopóki nie zaczęłam czytać książki ale wszystko powróciło… Koszmarne. Nigdy nie nazwałabym tej książki horrorem, to jest bardziej thriller/thriller psychologiczny, ale trzeba przyznać, że miesza w głowie. Nawet jeśli pamiętacie o czym był film (telegraficzny skrót: małe miasteczko, dziewczyna jest przetrzymywana w piwnicy przez chorą psychicznie babę która znęca się nad nią psychicznie i fizycznie, do tego dołączają się jej bachory oraz dzieciaki z sąsiedztwa) to warto sięgnąć po książkę bo dawno nic mnie tak nie wkur**ło, oj dawno. Byłam taka zła podczas czytania! Że nikt nic nie zrobił! Że nikt nie naskarżył! Że nikt się nie zbuntował! Rzadko kiedy zdarza mi się, że myślę i przeżywam książkę nawet wtedy kiedy akurat nie mam jej w ręku. Czytając nie mogłam uwierzyć, że ludzie są zdolni do takiego okrucieństwa.

8. Książka rozgrzewająca serduszko, pozycja która może ‘ogrzać’ czyjś zimny i deszczowy dzień.
    The days are getting colder: name a short, heartwarming read that could warm up somebody’s cold and rainy day.

Pax - Sara Pennypacker, Jon Klassen
Pozycja typowo dla dzieci ale nie powiem, żebym się nudziła. Opowieść o chłopcu i jego lisku <3 Mam sentyment do lisków po Małym księciu więc nie trzeba było mnie dwa razy namawiać do zakupu. 
Przyjaciele zostają rozdzieleni gdy ojciec chłopca idzie do wojska. Peter trafia do dziadka, Pax zostaje porzucony w lesie. Chłopiec tak bardzo tęskni za lisem, że ucieka z domu aby go odnaleźć, tymczasem Pax stara się przystosować do życia w lesie nie tracąc nadziei, że przyjaciel po niego wróci. Oczywiście nie jest łatwo, na drodze chłopca piętrzą się przeszkody. Czy Peter znajdzie Paxa? Czy Pax będzie pamiętał Petera? Czy będzie happy end? Czy mogę być bardziej irytująca?
Przeczytacie to się dowiecie.
Trolololo.
Jak ta książka nie nie sprawi, że zrobi się Wam ciepło na duszy to nie wiem już jak Wam pomóc.

9.  Ulubiona książka/książki do której chcę wkrótce powrócić.
     Fall returns every year: name an old favourite that you’d like to return to soon.

Dzieci z Bullerbyn - Astrid Lindgren
Jako, że jest to jedna z moich ukochanych książek z dzieciństwa nie mogłam się powstrzymać gdy dojrzałam ilustrowane cudo na stronie księgarni. Od kiedy wpadła mi w ręce cały czas czaje się, żeby ją ponownie przeczytać ale zawsze jakoś szkoda mi czasu... tyle nowych książek czeka w kolejce. Wydaje mi się jednak, że jeszcze w tym roku po nią sięgnę bo za każdym razem jak podchodzę do półki z książkami to głaszczę ją jak jakiś CREEP. Trzeba z tym skończyć.



10.  Ulubiony czytelniczy gadżet/akcesorium.
      Fall is the perfect time for cozy reading nights: share your favourite cozy reading “accessories”!

Kocyk. Ale jeszcze ważniejsze niż kocyk są kubki z hektolitrami kawy bądź herbaty. Kawa zazwyczaj rano, a herbata z racji że nadeszła jesień – 24h na dobę. Każda herbata. Dowolna. Ja jestem jednym z tych czubów którzy mają 189478 opakowań herbaty ale i tak z każdych zakupów wracają z kolejnym i jak luby patrzy spod byka i pyta :
„A czy ty nie masz już tego za dużo? Nie ma gdzie tego trzymać...” 
– odpowiadam dumnie : „TAKIEJ jeszcze nie mam!”
Ostatnio faworytem jest earl grey z dużą ilością cytryny i dużą ilością cukru.
I nawet nie chce słyszeć, że ktoś tu nie słodzi herbaty czy kawy! Ludzie którzy nie słodzą są smutni. Brak cukru jest powodem wszystkich waszych problemów. True story. Kompletnie nie akceptuje tego, że ktoś nie słodzi. Zapytajcie mojej siostry. Ona nie słodzi od lat. Ale tylko u siebie w domu, bo ja zawsze wszystko jej słodze. Odrobinkę. Ona czasem tego nawet nie czuje ale ja wiem, że ‘zostało posłodzone’ i mi lepiej. 
Czy to jest normalne? Nie.
Ale wszystko jest w porządku dopóki ktoś mnie nie zdiagnozuje.

11. Oznaczanie innych do tagu
     Spread the autumn appreciation and tag some people!

Nie urodziłam się wczoraj i wiem, że robienie tagów nie jest dla każdego więc oznaczać nie będę ale mam nadzieje, że ktoś się skusi tak jak ja :)


anka

12 komentarzy:

  1. Lubię takie tagi książkowe - bardzo, ale ja chyba miałabym problem aby coś do nich dopasować. Czytam dużo, ale czasem człowiek ma w głowie pustkę, zapomina o jakieść książce. Podam tylko kilka przykładów z tego tagu :)

    1. Nie czytałam książki "Szóstka wron", ale bardzo spodobała mi się Narnia z książki "Lew, Czarownica i stara szafa" - książkowa i filmowa. To taka kraina, którą chciałabym odwiedzić ;)

    2. W tej chwili do głowy przyszedł mi tylko "Oskar i pani Róża"

    3. Hm.... nie wiem, czy czytałam taką książkę. Książki podróżnicze wliczają się w kategorie? Książki Cejrowskiego, Wojciechowskiej? Można dowiedzieć się czegoś o innych kulturach ;)

    4. Nic nie przychodzi mi do głowy. Ania? Nie wiem, czy by mnie nie irytowała :P

    5. Na swojej półce również mam "Pax'a":)

    7. Zastanawiałam się, czy nie sięgnąć po tę książkę, ale zrezygnowałam... to nie ten czas na tego typu książki.

    8. Pax - bardzo lubię i wzruszyłam się na końcu. Rzeczywiście książka pisana lekkim językiem tak by treść przyswoić dziecku, ale czy jest typowo dla dziecka? A czy "Maly książę", "Oskar i pani Róża" to książki dla dzieci? Według mnie to książki dla każdego, tak jak i "Pax". Ponadt porusza ona ważne tematy... to książka z przesłaniem, która uczy. Spodobała mi się, wzruszyła....

    PS "Małego Księcia" nie trawię :P

    10. Nie mam takich gadżetów ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to za książka z pierwszego zdjęcia - ta obok Dostojewskiego? ;)

      Usuń
    2. Ooo nie, Mały Książek to jedna z moich ulubionych książek ever ;)
      Narnia też byłaby świetnym światem <3

      Usuń
    3. A ta książka to Przygody Hucka Finna z Barnes & Noble
      https://i.pinimg.com/736x/30/2e/a0/302ea0545e04e27fa196ac5957d73c4f--book-cover-design-book-design.jpg

      Usuń
    4. Szanuję tych, którzy uwielbiają Małego Księcia, ale mnie nie porywa ;)

      Bardzo ładne wydanie książki :)

      Usuń
  2. Oglądałam "Dziewczynę z sąsiedztwa", ale bardziej podobała mi się "Amerykańska zbrodnia". Książki jeszcze nie czytałam, ale muszę przyznać, że trochę się jej obawiam. Filmy wywołały we mnie burzę emocji - złości, frustracji, niedowierzania, a zawsze mam tak, że książki odbieram jeszcze bardziej emocjonalnie i zapewne po jej przeczytaniu z moich uczuć zostanie sieczka.
    Również podobała mi sceneria w "Szóstce wron". Szczególnie klimat Ketterdamu. Z tego, co niedawno usłyszałam, autorka przygotowuje kolejną książkę osadzoną w świecie groszów - "Ninth House". W Stanach ma się pojawić w przyszłym roku.
    Pozdrawiam cieplutko!
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już nie mogę się doczekać! :O Uwielbiam wszystko co z griszami związane.
      Tez bardziej podobała mi się "Amerykańska zbrodnia", pamiętam że oglądałam ją wieki temu i nie mogłam uwierzyć jak po fakcie odkryłam że to nie była tylko fikcja :(

      Usuń
  3. Również uwielbiam "Dzieci z Bullerbyn" i muszę zdobyć własne wydanie tej powieści <3 Uwielbiam earl grey'a z cytryną i podczas czytania ta herbata jest dla mnie niezastąpiona (oczywiście z cukrem, bo też nie rozumiem, jak można nie słodzić - ja już z przyzwyczajenia słodzę wszystkim) :D

    Read With Passion

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ilustrowane wydanie "Dzieci z Bullerbyn" jest cudowne, zdecydowanie warte zakupu :)
      #teamearlgrey

      Usuń
  4. Bardzo ciekawy tag:) Zgadzam się z tą "Anią z Zielonego wzgórza":) a poza tym piekne zdjęcia...wszystkie... (one nie pozwalają się nawet skupić na czytaniu:P)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aj low ju :* zdjęcia to moja mordęga, wieczna walka :D

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 booklicity , Blogger