Rycerz Siedmiu Królestw - George R. R. Martin
Dzisiaj będzie krótko.
Nie będę nikogo oszukiwać i owijać w bawełnę - jeśli nie jesteście fanami "Sagi Pieśni Lodu i Ognia", albo chociaż serialu "Gra o tron" to tak książka prawdopodobnie nie jest dla Was.
Wydaje mi się, że "Rycerz Siedmiu Królestw" może spokojnie być przeczytany przez każdego, bez wcześniejszej znajomości sagi (bądź serialu) ale nie jest to na tyle ekscytująca pozycją, żebym polecała zaczynać przygodę z Westeros własnie od niej.
Akcja książki rozpoczyna się na około 100 lat przed akcją pierwszego tomu SPLiO. Ja natomiast nie wiedzieć dlaczego byłam bardzo długo przekonana że to są opowiadania o przygodach Quentyna Martella (tej postaci nie było w serialu)."Rycerz Siedmiu Królestw" jest zbiorem trzech dość długich opowiadań o przygodach walecznego Dunka. Mężczyzna po śmierci rycerza któremu służył postanowił wybrać się w podróż aby wziąć udział w turnieju rycerskim. Zupełnie przypadkiem jego kompanem staje się mały, bezczelny i wygadany chłopczyk którego wołają Jajo. Dość szybko, bo już w pierwszym opowiadaniu dowiadujemy się że Jajo nie jest zwyczajną wałęsającą się po lesie sierotą ponieważ w tym samym czasie gdzieś w drodze z miejsca A do miejsca B 'zawieruszyła' się dwójka książąt - w tym Aegon V...
Oszczędzę Wam przeszukiwania internetów w celu odnalezienia sensownego drzewa genealogicznego Targaryenów (nie pogniewałabym się gdyby takowe znajdowało się w książce) - kojarzycie starego meastra Aemona który dokonał swojego żywota pełniąc służbę na Murze? Jajo to jego młodszy brat, który później zostanie królem całego Westeros (pra pra dziadek Daenerys).
Nie chcę zdradzać Wam zbyt wiele, w końcu to tylko 3 opowiadanka ale gwarantuje że miłośnicy Martina - zwłaszcza Ci którzy tak jak ja nie mogą doczekać się tych cholernych "Wichrów Zimy" będą w pełni usatysfakcjonowani (jesst! za pierwszym razem i dobrze!). Z ogromną przyjemnością powróciłam do tego świata i przyznam, że trochę się stęskniłam :)
Kto nie może doczekać się kontynuacji sagi?
Wiele już słyszałam o tym autorze i chciałabym w końcu zapoznać się z jego twórczością. ;)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz sagi to konieeecznie, rewelacja :)
UsuńSerial bardzo lubię i oczekuje ostatniego sezonu. Czy na książki się skuszę jeszcze nie wiem. Jeśli się jednak zdecyduje to ten tytuł też będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńKsiążki nieco odbiegają od serialu więc na pewno dowiesz się z nich rzeczy o których nie miałaś pojęcia, ja polecam :)
UsuńDla fanów gatunku i seriali, na pewno będzie to świetna książka.
OdpowiedzUsuńTaki dodatek zawsze pozwala otrzeć łzy smutku podczas oczekiwania na resztę tomów ;)
UsuńMnie się bardzo ten Rycerz podobał, był mega przyjemny. :) Na serial czekam raczej spokojnie, w przypadku książek też nie mam już żadnej spiny. I tak będę musiała powtórzyć całość bo nic nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńJa pamiętam większość głównie dzięki serialowi ale jak w końcu wyjdą "Wichry zimy" to na pewno powtórzę sobie "Taniec ze smokami" :)
UsuńJa aktualnie czytam 'Starcie królów" i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona! Nie spodziewałam się, że książkę tak szybko i przyjemnie będzie się czytało :)
OdpowiedzUsuńJa tez byłam w szoku, tym bardziej że niektóre tomy są tak kosmicznie grube... Ale czyta się raz dwa :) Nie wiem czy oglądasz serial, bo gdy ja kończyłam czytać ostatnią (dostępną) książkę to miałam załamanie nerwowe i musiałam czekać spokojnie ze 2 lata żeby zobaczyć co dalej w serialu ;)
UsuńNie wiem co o niej sądzić... na prawdę :P
OdpowiedzUsuńJak lubisz "Grę o tron" to tylko jedno - meeeeeega :D
UsuńNIe czytałam :)
UsuńO jejku, masz figurkę Jona XD muszę przeczytać w końcu pierwszy tom Pieśni Lodu i Ognia. Od dawna zalega na półce :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Jon to jedna z moich ulubionych postaci! Musiał być :)
UsuńCała saga jest REWELACYJNA <3
To może ja pierw zmotywuję się do kontynuacji Gry... Bo tyle przeczytałam - tom pierwszy :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Dalej jest tylko lepiej :)
UsuńNie moje klimaty kompletnie :))
OdpowiedzUsuńRozumiem ale wiedz że wiele Cię omija! ;)
UsuńTymczasem Martin dalej się obija... :/ Ech, ale może faktycznie w międzyczasie sięgnę po "Rycerza Siedmiu Królestw"? Dzięki za podsunięcie :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Ja nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam, bardzo przyjemnie się czytało :)
Usuń"Pieśń Lodu i Ognia" leży na mojej półce i czeka na swoją kolej. Serial pokochałam, dlatego mam zamiar powoli nadrobić książki Martina! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie!
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2018/02/odnalezcgobi-dionleonard.html
Na pewno nie będziesz żałować, ja się długo wzbraniałam a potem kompletni przepadłam :)
UsuńTym razem coś idealnego dla mojego brata. On jest wielkim fanem "Pieśni..."i "Gry o tron", więc koniecznie muszę podsunąć mu tę publikację pod nos. Szkoda, że ostatnio miał urodziny, bo zastanawiałam się nad prezentem, a to byłoby świetne.
OdpowiedzUsuńTym bardziej że to ilustrowane wydanie, wygląda super :) Na pewno jeszcze będziesz miała okazję sprawić mu taki prezent.
UsuńTrochę wstyd się przyznawać, ale do tej pory nie czytałam NICZEGO tego autora. Nie dałam nawet szansy "Grze o tron"... Czas w końcu to zmienić, pytanie tylko kiedy?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Caroline Livre
Oj tam wstyd od razu - nie można przeczytać wszystkiego :) Na Martina trzeba mieć trochę czasu bo saga długa i tomiszcza grube ale zaręczam że warto!
UsuńMam plan poznać całą sagę, ale na razie utknęłam po drugim tomie. Podoba mi się historia, podobają bohaterowie, a mimo wszystko jakoś nie mam ochoty ruszać dalej. Serialu też nie śledzę, więc po prostu poczekam na odpowiedni moment i wrócę do lektury. Na razie więc te trzy opowiadania będą musiały poczekać :)
OdpowiedzUsuńPierwsze dwa tomy nie są może jakieś wybitne ale zaręczam że im dalej tym lepiej! Ja zasiadłam do tej sagi baaardzo dawno temu i przeczytałam jeden tom po drugim - wręcz nie mogłam się oderwać :) Nic na siłę, na pewno wróci Ci ochota :)
UsuńMój narzeczony też tak czytał, jeden po drugim i wciągnął się. Za to ja zawsze zwlekam z sięgnięciem po kolejne części i to może być odpowiedź na pytanie, czemu świat wykreowany przez Martina nie zafascynował mnie w takim stopniu. Ale nie poddaję się :)
UsuńKsiązki tego autora są świetne, co prawda nie przeczytałam wszystkich i tej też akurat nie, ale najwyższa pora żeby się za to zabrać. Super blog, bardzo profesjonalna recenzja.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie : https://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/piekne-samobojczynie-lynn-weingarten.html
Ja zastanawiam się czy nie zabrać się za serię "Dzikie karty" która jest podobno bardziej w klimacie sci-fi bo coś zatęskniło mi się za Martinem :)
UsuńPodobała mi się cała saga, również czekam na kolejny tom!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Ja zdecydowanie zaliczam tę sagę do mojej top 3, bardzo się ciesze że zostałam namówiona przez znajomych :)
UsuńNigdy go nie czytałem, warto?
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE! Saga Pieśni Lodu i Ognia to jedna z najlepszych rzeczy jaka mnie w życiu spotkała... czytelniczo :)
UsuńPo przeczytaniu wszystkich wydanych do tej pory książek cyklu byłam jak człowiek, który stoi na środku pustyni i wie, że dużo czasu upłynie, zanim zaczerpnie kolejnego łyku świeżej wody. Z czasem jednak uczucie wyczekiwania osłabło, podobnie jak ekscytacja samym cyklem. Prawda jest taka, że wiele bohaterów Martina mnie nie ruszało i z tego powodu zapomniałam, co się z nimi działo. Obawiam się, że nie będzie mi się chciało przejść przez cały cykl, by się tego dowiedzieć, dlatego prawdopodobnie nie będę miała bladego pojęcia, co się dzieje, jak już w końcu Martin zaszczyci nas nowym tomem...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że podekscytowanie historią Westeros jednak wróci i pochłonę nową odsłonę z radością i utęsknieniem:)
Ja o dziwo cały czas pamiętam masę szczegółów z tej serii, nawet a propos bohaterów którzy nie pojawili sie w serialu :) Ale w pełni rozumiem o co Ci chodzi. Jak/kiedy w końcu doczekamy się kolejnych tomów to bezapelacyjnie będe musiała odświeżyć sobie chociaż "Taniec ze smokami", bez tego sie raczej nie obędzie.
UsuńPierwszy raz słyszę o tym tytule :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :) Jeśli znasz sagę to na prawdę warto!
UsuńJa niestety nie jestem fanką :(
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
UsuńDo mnie nie przemawia ani serial, ani książki ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ver-reads.blogspot.com
Dla każdego co innego :) Ja się baaaardzo długo wzbraniałam przed Martinem, wydawało mi się że jacyś rycerze i smoki to nie moja bajka - a jednak :)
UsuńTym razem nie moje klimaty czytelnicze
OdpowiedzUsuńBywa i tak :) Może następnym razem trafi się coś ciekawszego dla Ciebie :)
UsuńJa się nie mogę doczekać kontynuacji! Wyglądam tych „Wichrów” i wyglądam, ale tu ani widu, ani słychu. Podejrzewam, że jak Martin w końcu zdecyduje się je wypuścić, to będę zmuszona przeczytać całą sagę od początku. Na chwilę obecną minęły już dobre trzy lata, jak ją czytałam, a kto wie, kiedy GRRM w końcu się ruszy... Ale ad meritum! Za „Rycerza” planowałam się kiedyś zabrać, ale w oryginale, tylko że ostatecznie było nam chyba jakoś nie po drodze. Twoja recenzja trochę mi o tej książce przypomniała, więc w sumie kto wie?
OdpowiedzUsuńŚciskam,
S.
Polecam z całego serca! Bardzo fajny powrót do klimatu Martina :)
UsuńJa dzięki serialowi pamiętam co się działo w poprzednich częściach, dodatkowo zawsze podczas oglądania serialu opowiadałam mojemu chłopakowi jak to było w książce i czego nie ma w serialu więc całości czytać pewnie nie będę ale "taniec ze smokami" trzeba będzie sobie jednak powtórzyć :)
Trochę szkoda - uwielbiam serial ale wydaje mi się że większa frajdą byłoby poznanie zakończenia sagi z książki a nie z ekranu telewizora :/
To chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Rozumiem że rycerze i smoki nie trafią do każdego ;)
UsuńMartin to jeden z moich ulubionych autorów. Jest po prostu genialny! Czasem się zastanawiać jak to możliwe, żeby wymyślić tak skomplikowanà fabule i tyle powiązań!
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie! Długo się wzbraniałam przed Sagą i serialem ale jak zaczęłam to przepadłam, wszystko czego dotyka się Martin zamienia w złoto :D
UsuńCzekam i się doczekać nie mogę. Nawet ostatnio myślałam o przeczytaniu wszystkich części i mam takie... nope. Bo przypomniałam sobie jakie to są wieeeelkie tomiska :D
OdpowiedzUsuńOoo nie, ja też nie będę czytać od początku! Co najwyżej przypomnę sobie "Taniec ze smokami" :)
UsuńMam na półce i pewnie niedługo będę czytać :) Choć za główną sagę zabiorę się dopiero, gdy wyjdą wszystkie tomy (na ten moment znam dwa).
OdpowiedzUsuńNormalnie namawiałabym Cie do przeczytania jej NATYCHMIAST ale w pełni rozumiem że wolisz poczekać na całość :) Tym bardziej że akurat ta seria na tę chwilę zakończona jest taką akcją że szczęka opada :O
UsuńA ja jeszcze nie znam tego świata, ale wszystko przede mną!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! Z chęcią wymazałabym sobie tę serię z pamięci żeby przeczytać ją ponownie po raz pierwszy ;)
Usuń